Do wypadku doszło na skrzyżowaniu w Sokółce. Kobieta z trójką dzieci trafili do szpitala.

Na rondzie Lussy nietrzeźwy kierowca wjechał wprost na kosz na śmieci. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

75-letni kierowca peugeota z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w drzewo.

55-letnia kierowczyni wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpiła pierwszeństwa, przez co zderzyła się z drugą osobówką.

Do śmiertelnego wypadku doszło w powiecie łomżyńskim.

Doniesienia z zambrowskiej drogówki. Jeden wiózł na dachu piwo, inny zakończył pijacki rajd na słupie elektrycznym.

W sobotę (11.03) doszło do zderzenia trzech aut na DK 19 na wyjeździe z Czarnej Białostockiej w stronę Białegostoku. Wszyscy uczestnicy wypadku trafili do szpitala, w tym 5-letnie dziecko.

Na trasie Grajewo - Augustów, w okolicy miejscowości Bełda w piątek (10.03) w godzinach popołudniowych doszło do zderzenia dwóch pojazdów. 3 osoby trafiły do szpitala.

W wyniku zderzenia samochodu dostawczego z szynobusem zginął mężczyzna. Do tragedii doszło na linii kolejowej Sokółka – Suwałki w okolicach Słomianki.

Nielegalny międzynarodowy transport odpadów niebezpiecznych zatrzymano na terenie województwa podlaskiego. Jechał z Litwy do Czech.

Chłopiec i senior zostali poszkodowani w dwóch wypadkach, do jakich doszło w czwartek na drogach powiatu białostockiego.

Po krótkim pościgu ulicami osiedla Bacieczki w Białymstoku zatrzymano 31-latka. Był pijany i nigdy nie miał prawa jazdy.

Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie 32-letni mieszkaniec Białegostoku. Wobec kierowcy opla interweniowali suwalscy policjanci, w związku ze zgłoszeniem stwarzania zagrożenia przez zaparkowany i nieoświetlony samochód na trasie szybkiego ruchu.

Kierowcy dwóch ciężarówek okazali do kontroli zezwolenia jednorazowe użytkowane po raz kolejny niezgodnie z prawem. Zostali przekazani do dalszego postępowania funkcjonariuszom policji.

Do zdarzenia doszło w powiecie siemiatyckim.

Policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę, z którym podróżowały dzieci. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo, jechał samochodem bez uprawnień i podawał mundurowym dane swego brata.

Za "firanką" lawety przewoźnik ukrył kompletne samochody.

Dwie osoby straciły prawa jazdy przez zbyt szybką jazdę. Ponadto musieli zapłacić po 1500 zł mandatu.

Mężczyzna jechał całą szerokością drogi i omal nie zderzył się z innym pojazdem. Dzięki informacji przekazanej przez świadka, 67-latek już kilka minut później był w rękach policjantów.

Tam gdzie obowiązuje "pięćdziesiątka", jechali ponad "setkę". Radary policjantów z białostockiej drogówki złapały dwoje kierujących.