
Nowe oblicze cyberoszustw
W świecie finansów, gdzie bezpieczeństwo transakcji jest priorytetem, pojawiło się nowe zagrożenie. Oszuści, wykorzystując socjotechnikę i niewiedzę swoich ofiar, stosują coraz bardziej wyrafinowane metody wyłudzania pieniędzy. Jedną z nich stało się składanie fałszywych reklamacji bankowych, co może prowadzić do poważnych konsekwencji prawnych i finansowych dla osób, które dadzą się na to nabrać.
Mechanizm działania przestępców opiera się na pozornej legalności. Osoby kontaktujące się z ofiarami twierdzą, że bank posiada luki w systemach bezpieczeństwa, które można wykorzystać do odzyskania rzekomo nienależnie pobranych środków. Proponują „pomoc” w złożeniu reklamacji do instytucji finansowej, sugerując, że ofiara może zyskać znaczne kwoty pieniędzy. W rzeczywistości jednak żadnych luk nie ma – cała historia to fikcja, a składanie reklamacji na nieprawdziwych podstawach to działanie przestępcze.
Podwójne ryzyko: odpowiedzialność i utrata środków
Osoba, która zdecyduje się na złożenie fałszywej reklamacji, nawet nieświadomie, ponosi pełną odpowiedzialność za swoje działania. Banki, które wypłacą środki w wyniku takiego wniosku, mają prawo domagać się ich zwrotu od osoby widniejącej w dokumentacji. W dodatku, jeżeli sprawa zostanie zakwalifikowana jako próba wyłudzenia, grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do ośmiu lat. Oprócz sankcji karnych możliwa jest także odpowiedzialność cywilna – łącznie z koniecznością zwrotu całej kwoty wraz z odsetkami i kosztami sądowymi.
Wyłudzone w ten sposób pieniądze trafiają zazwyczaj na konta podstawionych osób, tzw. słupów. Następnie są wypłacane w bankomatach, wymieniane na kryptowaluty lub przelewane na zagraniczne rachunki, co utrudnia ich odzyskanie. Przestępcy nie tylko nie ponoszą ryzyka, ale często jeszcze pobierają „prowizję” od ofiary za swoją „pomoc” lub próbują namówić ją do zainwestowania wyłudzonych środków w kolejne fikcyjne przedsięwzięcia.
Dane osobowe jako klucz do konta
Oszustwa tego typu często powiązane są z wcześniejszymi atakami phishingowymi. Przestępcy zdobywają dane logowania, adresy e-mail i dostęp do kont w mediach społecznościowych. Dzięki temu mogą podszywać się pod ofiarę, rozsyłać fałszywe wiadomości do jej znajomych, a nawet namawiać ich do powielania przestępczego procederu. W skrajnych przypadkach dochodzi do całkowitego przejęcia konta bankowego, zaciągania kredytów i wykorzystywania danych ofiary do dalszych działań przestępczych.
Aby się bronić, przede wszystkim warto zachować zdrowy rozsądek i sceptycyzm wobec każdej osoby, która oferuje „łatwy zarobek” lub pomoc w kontaktach z bankiem. Instytucje finansowe nie działają w taki sposób i nie wypłacają pieniędzy bez solidnych podstaw prawnych. Jeśli cokolwiek wzbudza nasz niepokój – podejrzane wiadomości, nietypowa aktywność na koncie czy propozycja złożenia reklamacji – należy natychmiast skontaktować się z bankiem i poinformować o sytuacji.
Warto też regularnie zmieniać hasła, korzystać z uwierzytelniania dwuskładnikowego oraz monitorować historię logowań i transakcji. Pamiętajmy, że w cyberprzestrzeni czujność i szybka reakcja to najlepsze sposoby na uniknięcie strat.
24@bialystokonline.pl