Wpadł po roku ukrywania się. Oszukiwał seniorów "na policjanta"

Fot: KMP Białystok

Trzy ofiary i blisko 145 tysięcy strat

Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku zatrzymali 39-letniego mieszkańca województwa pomorskiego podejrzanego o udział w oszustwach metodą „na policjanta”. Mężczyzna miał pełnić rolę tzw. „odbieraka”, czyli osoby odbierającej gotówkę od pokrzywdzonych seniorów.

Choć od przestępstw minął niemal rok, funkcjonariuszom udało się ustalić jego tożsamość. Wpadł dopiero w Bydgoszczy – podczas kradzieży sklepowej. Został zatrzymany przez tamtejszych policjantów, a następnie doprowadzony do aresztu.

Zaufali fałszywym funkcjonariuszom i stracili oszczędności życia

Do trzech przestępstw doszło we wrześniu ubiegłego roku w Białymstoku. Oszuści telefonicznie kontaktowali się z seniorami, podając się za policjantów biorących udział w „tajnej akcji”. Ofiary były przekonywane, że ich pieniądze są zagrożone lub potrzebne do złapania groźnych przestępców. Fałszywi funkcjonariusze instruowali swoje ofiary, jak mają przekazać gotówkę „funkcjonariuszowi” przychodzącemu do ich domu lub w umówionym miejscu.

W pierwszym przypadku 81-letnia kobieta, działając zgodnie z instrukcjami oszusta, wypłaciła z banku wszystkie oszczędności i przekazała nieznajomemu w centrum miasta blisko 10 tysięcy złotych. Kilka dni później podobny scenariusz spotkał 94-letniego mieszkańca Białegostoku. Senior uwierzył, że bierze udział w policyjnej akcji i w reklamówce oddał nieznajomemu ponad 7 tysięcy złotych. Tego samego dnia 89-letnia kobieta, również zmanipulowana telefoniczną rozmową z rzekomym funkcjonariuszem, przekazała aż 125 tysięcy złotych.

Podejrzany w areszcie – grozi mu 8 lat więzienia

Policjanci prowadzący sprawę sukcesywnie zbierali dowody, które doprowadziły ich do tożsamości podejrzanego. 39-latek, który według ustaleń był odpowiedzialny za odbiór gotówki od seniorów, przez blisko rok skutecznie unikał wymiaru sprawiedliwości. Zatrzymano go dopiero w Bydgoszczy, gdy został ujęty na gorącym uczynku podczas kradzieży sklepowej. Usłyszał trzy zarzuty oszustwa, za które grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące. Śledczy nie wykluczają, że mężczyzna mógł brać udział również w innych podobnych przestępstwach na terenie kraju.

Funkcjonariusze przypominają, że policja nigdy nie prosi obywateli o przekazywanie pieniędzy ani nie informuje telefonicznie o prowadzonych akcjach operacyjnych. W przypadku podejrzanych telefonów należy jak najszybciej powiadomić prawdziwą policję i skontaktować się z zaufaną osobą z rodziny. Szczególnie istotne jest, by rozmawiać z seniorami i uświadamiać ich o metodach działania oszustów, którzy wykorzystują ich zaufanie, samotność i chęć pomocy.