
Brutalna przemoc wobec 8-miesięcznego dziecka
Sprawa, która poruszyła opinię publiczną i wzbudziła oburzenie, dotyczyła przemocy wobec bezbronnego 8-miesięcznego chłopca. W czerwcu 2025 roku Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie, który skazał mężczyznę na 8 lat więzienia za znęcanie się nad dzieckiem oraz spowodowanie ciężkiego uszczerbku na jego zdrowiu.
Do aktów przemocy dochodziło od kwietnia do maja 2022 roku. Oskarżony był partnerem matki chłopca i zamieszkiwał z rodziną pod jednym dachem. Dziecko w krótkim czasie doznało licznych złamań: kończyn górnych i dolnych, a także obrażeń głowy, które realnie zagrażały jego życiu.
Fala przemocy: złamania i krwiak mózgu
Jak ustalił sąd, mężczyzna wielokrotnie stosował wobec dziecka brutalną przemoc – szarpał je, uderzał i w końcu, jak wynika z opinii biegłych, rzucił niemowlęciem o twardą powierzchnię. Skutkiem był m.in. ostry krwiak podtwardówkowy, który stanowił bezpośrednie zagrożenie życia.
Biegli medycyny sądowej jednoznacznie wskazali, że obrażenia nie mogły powstać przypadkowo. Obrażenia pojawiły się dopiero po tym, jak oskarżony zamieszkał z dzieckiem. Sąd uznał jego wyjaśnienia za niewiarygodne.
Sąd: Działał z zamiarem ewentualnym
Choć prokuratura pierwotnie oskarżała mężczyznę o usiłowanie zabójstwa, sąd nie przyjął tej kwalifikacji prawnej. Uznano, że sprawca działał z tzw. zamiarem ewentualnym, tzn. liczył się z możliwością ciężkich skutków swojego działania i godził się na nie.
Sąd Okręgowy skazał go na 8 lat więzienia, uznając, że był to czyn o wysokim stopniu społecznej szkodliwości, wobec szczególnej bezbronności ofiary. Dodatkowo oskarżony został zobowiązany do zapłaty 80 tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz dziecka.
Apelacje i kasacja – wyrok ostatecznie utrzymany
Po wydaniu wyroku w grudniu 2023 roku sprawa trafiła do Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Prokurator domagał się uznania oskarżonego za winnego usiłowania zabójstwa, natomiast obrońca – łagodniejszej kwalifikacji czynu i zmniejszenia kary. Sąd apelacyjny utrzymał wyrok w mocy.
Jednak sprawa wróciła na wokandę po kasacji wniesionej przez obrońcę i uchyleniu wyroku apelacyjnego przez Sąd Najwyższy – z powodów proceduralnych, tj. nienależytej obsady składu sądu odwoławczego. W ponownym procesie apelacyjnym prokurator, związany zakazem orzekania na niekorzyść, wycofał apelację. Ocenie podlegały jedynie zarzuty obrony – które sąd uznał za bezzasadne i polemiczne.
Sąd: Brak empatii i brak odpowiedzialności
W uzasadnieniu sędzia sprawozdawca podkreśliła, że sąd wziął pod uwagę zarówno wiek oskarżonego, jak i jego trudne środowisko wychowawcze. Jednakże nie mogło to wpłynąć na złagodzenie kary – szczególnie wobec skali cierpienia małoletniego, który najpewniej do końca życia będzie wymagał opieki.
Orzeczony środek kompensacyjny – 80 tys. zł – nie uwzględniał możliwości finansowych sprawcy, lecz rozmiar wyrządzonej krzywdy. Sąd podkreślił, że oskarżony, jako osoba młoda i zdrowa, ma całe życie na to, by naprawić choćby w części swoje czyny.
Wyrok z 4 czerwca 2025 roku kończy kilkuletnią batalię sądową. Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego, potwierdzając ustalenia sądu pierwszej instancji. Mężczyzna spędzi za kratami 8 lat, a na rzecz pokrzywdzonego dziecka zapłaci zadośćuczynienie.
24@bialystokonline.pl