Adrian Siemieniec po meczu z Legią: Momentami cierpieliśmy, ale wybroniliśmy to zwycięstwo

2025.04.14 09:19
Za Jagą bardzo ważny pojedynek z Legią Warszawa. Choć przy Łazienkowskiej więcej sytuacji stworzyli sobie gospodarze, to jednak z trzech oczek po ostatnim gwizdku arbitra cieszyli się białostoczanie. Trener Adrian Siemieniec zaznaczył, że triumf został odniesiony przede wszystkim dzięki ogromnemu poświęceniu.
Adrian Siemieniec po meczu z Legią: Momentami cierpieliśmy, ale wybroniliśmy to zwycięstwo
Fot: Jagiellonia Białystok

Jagiellończycy walczyli jak bokserzy i mają za to nagrodę

- Rozpocznę od gratulacji i podziękowań dla drużyny. Za wkład w ten mecz, za determinację, za poświęcenie, za zwycięstwo w bardzo trudnym spotkaniu. Dziękuję również kibicom za obecność i wsparcie. Mecz był emocjonujący, szczególnie w drugiej połowie. Przy stanie 1:0 dla nas trzeba uczciwie powiedzieć, że Legia miała swoje sytuacje, miała dwie nieuznane bramki oraz słupek. Nam zabrakło trochę przy tym prowadzeniu dokładności i spokoju w szybkim ataku, bo mieliśmy okazje, by tę rywalizację zamknąć. Finalnie, gdy meczu się nie zamyka, to później trzeba bardzo mocno bronić wyniku 1:0 i cieszę się, że go wybroniliśmy. Jesteśmy zadowoleni, bo wygranie przy Łazienkowskiej to bardzo trudne zadanie, to bardzo wymagający teren. Do tej pory spotkania, które tutaj rozgrywałem, były raczej z tych nieprzyjemnych. To bardzo ważne zwycięstwo, bo odniesione po dwóch starciach bez triumfu w lidze. Teraz przed nami rewanż w Lidze Konferencji, a potem następny ligowy pojedynek z Zagłębiem Lubin. Zrobimy wszystko, by w czwartek być konkurencyjnym dla rywala bardzo trudnego oraz jakościowego i postaramy się doprowadzić do takiej sytuacji, że ten mecz będzie ciekawy - tak konferencję prasową po hicie 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy zaczął Adrian Siemieniec, trener Dumy Podlasia.

Opiekun Żółto-Czerwonych przyznał, że stołeczny zespół momentami dosyć mocno zepchnął mistrzów Polski do defensywy, lecz Jagiellonia też miała swoje ofensywne wypady, które mogły przynieść kolejnego gola.

- Były momenty, że wybroniliśmy się wartościami, które są dla mnie ważne, czyli poświęceniem i zaangażowaniem. Wielokrotnie o tym mówiłem, że bez poświęcenia nie ma zwycięstw. Jeżeli chce się osiągnąć coś wartościowego, to musisz się poświęcić. My dzisiaj cierpieliśmy, momentami cierpieliśmy jako drużyna, ale ostatecznie wybroniliśmy to zwycięstwo. Musieliśmy też strzelić swoją bramkę, mieć momenty i sytuacje. Uważam, że najlepszy fragment to był ten po golu do końca pierwszej połowy. W drugiej części w kilku sytuacjach zabrakło nam lepszych decyzji, które sprawiłyby, że strzelilibyśmy drugą bramkę i ten mecz byłby spokojniejszy - oznajmił 33-latek.

Futbol nie jest sprawiedliwy

Niedzielną potyczkę skomentował także szkoleniowiec gospodarzy.

- Jesteśmy sportowcami. Gratulujemy więc zwycięzcom, ale oprócz oceny wyniku musimy określić poziom gry. Wynik jest dla nas krzywdzący. Broniąc drużyny, byliśmy lepsi niemal we wszystkim. Nasz pressing był dobry, dużo piłek odzyskaliśmy na połowie rywala. Dochodziliśmy do ostatniej tercji przeciwnika, tworzyliśmy sytuacje. Przy stałych fragmentach gry byliśmy również lepsi. Chciałbym wymazać zbyt proste straty piłek. To napędzało Jagiellonię, lecz również w unikaniu kontr byliśmy lepsi. Stworzyliśmy więcej okazji, zdobyliśmy bramki. To był dla nas duży cios. Strzelamy na 1:0, gol nie jest uznany, za chwilę tracimy bramkę tak naprawdę po pierwszej akcji rywali. Wychodzimy na drugą połowę, znowu strzelamy i ponownie bramka nie jest uznana. Mieliśmy zbyt dużo strat i to mnie boli. Jeżeli futbol byłby sprawiedliwy, dzisiaj byśmy wygrali. Ale nie jest. Jako sportowcy musimy zaakceptować ten wynik, podnieść się i być lepszymi - powiedział Goncalo Feio, trener Legii.

Rafał Żuk
rafal.zuk@bialystokonline.pl

Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39