Ma tylko cztery lata. Białostoccy lekarze usunęli ogromnego guza z jego klatki piersiowej

2025.05.21 07:40
Do białostockiego szpitala trafił czterolatek. Dziecko miało objawy, które są typowe dla infekcji górnych dróg oddechowych. Okazało się jednak, że problem jest dużo poważniejszy i trzeba błyskawicznie działać.
Ma tylko cztery lata. Białostoccy lekarze usunęli ogromnego guza z jego klatki piersiowej
Fot: pixabay.com

Czteroletni chłopiec miał kaszel, duszności, stan zapalny płuc. Wszystko wskazywało na infekcję dróg oddechowych. Lekarze byli w szoku, gdy wykonali rutynowe badanie RTG. Okazało się, że w klatce piersiowej dziecka jest ogromny guz o wymiarach 9 na 5 centymetrów, obejmujący niemal ¾ jednej strony klatki piersiowej. Był na tyle duży, że uciskał płuco i ograniczał jego objętość. Zagrażał też funkcjonowaniu innych narządów.

Szybka diagnoza i szybka decyzja o operacji

Po konsultacji Kliniką Pediatrii, Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku lekarze postanowili operować chłopca. Niestety nie można było jej przeprowadzić tak szybko, jak zamierzano. Za pierwszym razem dziecko miało infekcję, a to mogło mieć niekorzystny wpływ na operację i późniejszy powrót do zdrowia małego pacjenta. W czwartek (15 maja) podjęto drugą próbę. Wtedy wszystko się udało. Usunięcie guza przeprowadził zespół chirurgów dziecięcych w składzie: prof. Adam Hermanowicz i dr hab. Marta Komarowska - chirurdzy z UDSK we współpracy z dr. Borysem Miśkiewiczem, torakochirurgiem z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, który zazwyczaj zajmuje się operowaniem dorosłych pacjentów. Jego obecność była konieczna, ponieważ guz przylegał do przepony i spłaszczał żyłę główną górną. Jeden nieostrożny ruch mógł przyczynić się do poważnego krwawienia i powikłań.

-Ten guz miał bezpośredni kontakt z dużymi naczyniami krwionośnymi i przeponą, co rodziło wiele zagrożeń. Dlatego poprosiliśmy o wsparcie dr. Miśkiewicza, który ma ogromne doświadczenie w chirurgii klatki piersiowej dorosłych, wykonuje podobne operacje codziennie. To była praca zespołowa – i właśnie dlatego się udało. Ta operacja pokazała nam ponownie, jak kluczowa jest międzyzespołowa współpraca, wzajemne wsparcie – mówił prof. Adam Hermanowicz.

Lekarze operowali chłopca przez dwie godziny, aczkolwiek spodziewali się, że wszystko potrwa dłużej. Na szczęście obyło się bez żadnych powikłań. Badanie histopatologiczne wykazało, że guz to ganglioneuroma – rzadki, łagodny nowotwór wywodzący się z układu nerwowego współczulnego. Wysłano go jeszcze do Warszawy, by potwierdzić ten wynik.

Jak się czuje mały pacjent? Wszyscy są zaskoczeni, jak szybko dochodzi do siebie. Już cztery dni po zabiegu można było go spotkać biegającego po szkolnym korytarzu. Dziecko zostało już wypisane do domu.

JK
24@bialystokonline.pl

Wersja mobilna BiałystokOnline.pl
Polityka prywatności | Polityka cookies
Copyright © 2001-2025 BiałystokOnline Sp. z o.o.
Adres redakcji: ul. Sienkiewicza 49 lok. 311, Białystok, tel. 85 746 07 39