
Drużynowe Mistrzostwa Europy potrwają cztery dni i odbędą się na efektownym Estadio de Vallehermoso, wyróżniającym się jasnozieloną bieżnią. Jedynie konkursy skoku o tyczce - kobiet i mężczyzn - rozegrane zostaną w innym miejscu - w wyjątkowej scenerii przed Pałacem Królewskim.
Polska kadra jak zwykle zapowiada walkę o najwyższe lokaty. Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Sebastian Chmara podkreśla, że nasi zawodnicy potrafią szczególnie zmobilizować się na takie drużynowe imprezy.
- Drużynowe Mistrzostwa Europy są swoistym podsumowaniem pierwszej części sezonu letniego. Byliśmy w ostatnich tygodniach świadkami wielu naprawdę wartościowych startów naszych zawodników. To napawa optymizmem przed zawodami w Madrycie. Trzeba pamiętać, że mimo tego, iż lekkoatletyka jest sportem indywidualnym, to podczas Drużynowych Mistrzostw Europy wszyscy walczą o wspólny sukces zespołu. Nasi lekkoatleci już nie raz udowodnili, że potrafią mobilizować się na takie starty - mówi prezes PZLA.
Polacy mają bogatą historię sukcesów w tych zawodach. W latach 2017 i 2023 zdobywali srebro, a w 2019 r. (Bydgoszcz) i 2021 r. (Chorzów) sięgali po tytuł mistrzowski. Marcin Krukowski, oszczepnik i członek złotych składów, zapowiada walkę o kolejne punkty.
- Kiedy byłem w składzie reprezentacji w Bydgoszczy i Chorzowie, to jako drużyna zdobywaliśmy złoto. Przed czterema laty na Stadionie Śląskim rzuciłem ponad 85 m. Chciałbym teraz w Madrycie powtórzyć ten sukces. Moja dyspozycja w tym sezonie pokazuje, że stać mnie na wywalczenie czołowego miejsca. To z kolei da solidny zastrzyk punktów na konto drużyny. Taki jest cel - podkreśla Krukowski.
W pierwszej dywizji, oprócz Polski, rywalizować będą reprezentacje: Czech, Finlandii, Francji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Grecji, Węgier, Włoch, Litwy, Holandii, Portugalii, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii oraz Ukrainy. W każdej konkurencji zwycięstwo to 16 punktów dla zespołu, a ostatnie miejsce tylko jeden. Po zakończeniu zawodów trzy najlepsze drużyny staną na podium, natomiast najsłabsze ekipy zostaną zdegradowane do drugiej dywizji.
W kadrze reprezentacji Polski na zbliżające się mistrzostwa znajduje się aż sześciu lekkoatletów z województwa podlaskiego. Do Madrytu jadą Ewa Swoboda, Natalia Bukowiecka, Maria Żodzik, Klaudia Kardasz i Paweł Miezianko (wszyscy Podlasie Białystok) oraz Maria Andrejczyk (LUKS Hańcza Suwałki).
rafal.zuk@bialystokonline.pl