
Jaga grała, Pogoń strzeliła
W ostatniej kolejce PKO BP Ekstraklasy wszystkie oczy były skierowane na Poznań i Częstochowę, gdzie toczyła się walka o mistrzostwo Polski, ale ogromne emocje budził też pojedynek Jagiellonii z Pogonią. Pojedynek będący rywalizacją o 3. miejsce w tabeli i grę w eliminacjach do Ligi Konferencji w przyszłym sezonie.
Starcie Dumy Podlasia z Portowcami, na które bilety wyprzedano już w pierwszym tygodniu maja, rozpoczęło się od niecelnego strzału Norberta Wojtuszka, po czym uderzenie na bramkę oddał też Kristoffer Hansen. Próba Norwega była naprawdę niezła, jednak ostatecznie Valentin Cojocaru nie musiał interweniować, bo skrzydłowemu Jagi zabrakło nieco precyzji i piłka przeleciała metr obok lewego słupka gości.
W kolejnych minutach nadal nacierali Żółto-Czerwoni, natomiast Pogoń miała problemy, by opuścić własną połowę. Celny strzał z kilkunastu metrów zaprezentował Darko Churlinov, lecz bramkarz szczecinian na raty, ale jednak, zapobiegł utracie gola, a później do głosu w końcu doszli też przyjezdni. Pierwszy atak Pogoni od razu mógł przynieść trafienie otwierające wynik spotkania, jednak na szczęście Sławomir Abramowicz, po główce Luizao z kilku metrów, popisał się wyborną interwencją i do zmiany rezultatu nie doszło.
Mniej więcej po kwadransie zmagań nieźle z dystansu przymierzył Pululu, ale Cojocaru zbił futbolówkę na rzut rożny, a następnie szczęścia poszukał również Jarosław Kubicki, lecz i jemu nie udało się zapakować piłki do siatki, bo ta odbiła się od jednego z rywali i poszybowała wysoko ponad poprzeczką.
W każdym razie Jaga znów odzyskała kontrolę nad meczem i to podopieczni Adriana Siemieńca zdecydowanie chętniej kreowali grę ofensywną. Niestety nie po raz pierwszy w tym sezonie Jagiellończycy mieli problem z wykończeniem akcji, dlatego po dwóch kwadransach rywalizacji na tablicy wyników wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis, zaś Pogoń, gdy już zapędzała się pod bramkę przeciwnika, to robiła to bardzo konkretnie, o czym świadczy sytuacja z 32. minuty. Wtedy to z lewej strony boiska piłkę zacentrował Borges, a świetną główką popisał się Koulouris i Duma Podlasia przegrywała na Chorten Arenie 0:1.
Po tym ciosie w poczynaniach gospodarzy widoczna była nerwowość, bo taki rezultat oznaczał brak europejskich pucharów dla białostockiego zespołu. Niestety przed przerwą Żółto-Czerwoni nie potrafili się już podnieść i wrócić do gry z początku spotkania, dlatego po 45 minutach rywalizacji podlascy kibice mieli powody do zmartwień. Widmo spadku w ostatniej chwili na 4. pozycję w tabeli stało się bowiem bardzo realne.
Wojtuszek dał bilet do Europy
Druga połowa zaczęła się od groźnej centry z rzutu wolnego i minimalnie niecelnego strzału w wykonaniu Mateusza Skrzypczaka, a potem oglądaliśmy kolejne szarże gospodarzy. Niestety białostoczanom wciąż brakowało szczęścia. W 54. minucie Churlinov zabawił się z defensywą Portowców i pięknym, technicznym uderzeniem wewnętrzną częścią buta trafił w… poprzeczkę, natomiast z dobitką Hansena poradził sobie Cojocaru i Jaga wciąż przegrywała na Chorten Arenie 0:1.
Później bardzo niecelnie z obrębu szesnastki huknął Grosicki, po czym zakotłowało się w polu karnym Pogoni, ale fart znów był po stronie gości. Jagiellonia nacierała, Jagiellonia szukała trafienia dającego remis, lecz bramka Portowców wydawała się zaczarowana. Jesus uderzył wprost w Cojocaru, potem nabił on jednego z rywali, a następnie swoją szansę, po wielkim błędzie białostockiej defensywy, miał też Koulouris, ale snajper Pogoni z ostrego kąta nie zdołał pokonać Abramowicza.
Za moment gra przeniosła się z kolei pod drugie pole karne, gdzie doszło do wydarzeń wręcz kluczowych dla tego spotkania i całego układu podium. Otóż Norbert Wojtuszek oddał strzał głową, po którym futbolówka znalazła się w siatce i to ekipa z północno-wschodniej Polski w 71. minucie starcia była bliżej gry w europejskich pucharach.
Końcówka meczu to już wielka wojna nerwów. Duma Podlasia niby kontrolowała przebieg pojedynku, ale jeden błąd, jeden skuteczny wypad Pogoni mógł w prosty sposób odebrać podopiecznym Siemieńca 3. lokatę w tabeli. Na szczęście do żadnych tragicznych w skutkach wydarzeń nie doszło. Żółto-Czerwoni, przy pomocy oglądających na stojąco to spotkanie kibiców, utrzymali korzystny dla siebie remis 1:1 i to Jaga kończy sezon na podium. Misja została wykonana!
Końcowa tabela PKO BP Ekstraklasy: Ściąga kibica. Gra Ekstraklasa oraz I, II i III liga
Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:1 (0:1)
Bramki: Norbert Wojtuszek 71 - Efthymis Koulouris 32
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek, Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Joao Moutinho - Darko Churlinov (82' Miki Villar), Leon Flach, Jarosław Kubicki, Jesus Imaz, Kristoffer Hansen (69' Oskar Pietuszewski) - fimico Pululu
Pogoń Szczecin: Valentin Cojocaru - Linus Wahlqvist, Danijel Loncar, Luizao (85' Wojciech Lisowski), Leo Borges - Marcel Wędrychowski (59' Leonardo Koutris), Joao Gamboa (75' Kacper Łukasiak), Rafał Kurzawa (59' Kacper Smoliński), Fredrik Ulvestad (85' Patryk Paryzek), Kamil Grosicki - Efthymis Koulouris
Żółte kartki: Oskar Pietuszewski i Mateusz Skrzypczak (Jagiellonia Białystok) oraz Fredrik Ulvestad, Linus Wahlqvist, Danijel Loncar i Kacper Smoliński (Pogoń Szczecin).
rafal.zuk@bialystokonline.pl